Lwów 2009

16. maja 2009

Do Lwowa wyruszyliśmy w piątek wieczorem przejeżdżając m.in. przez Tarnów, Rzeszów, Przeworsk i przejście graniczne Korczowa – Krakovec. Udało nam się przekroczyć granicę polsko – ukraińską po około 3 godzinach oczekiwania po to, by po przejechaniu 70 km znaleźć się w magicznym „mieście wspomnień”
Wjeżdżając do miasta czujemy, że tu czas zatrzymał się w miejscu. Oglądamy z okien autokaru miasto straszliwie zniszczone w latach reżimu sowieckiego, ale to tu zachowało się dużo bezcennych zabytków i śladów polskości, które odkrywać przed nami będzie Pani Alina – nasza przewodniczka, Polka mieszkająca we Lwowie.

Zwiedzanie Lwowa rozpoczęliśmy od soboru św. Jura, katedralnej cerkwi archidiecezji lwowskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Kościół ten uznaje zwierzchnictwo Watykanu. Podziwialiśmy kunszt, którym odznaczają się rzeźby zdobiące fasadę: kamienne wazy, figury świętych Atanazego i Leona (Patriarchy i Papieża, symbolizujące jedność Kościoła).

Następnie udaliśmy się na Cmentarz Łyczakowski – jeden z najpiękniejszych i najstarszych polskich cmentarzy, gdzie pochowanych jest wielu wybitnych, zasłużonych dla Polski ludzi kultury, nauki, polityki. W zadumie przeszliśmy obok miejsc, gdzie spoczywają ciała najsłynniejszych Polaków np. Marii Konopnickiej, Artura Grottgera, Gabrieli Zapolskiej, czy Władysława Bełzy (autora „Katechizmu Polskiego Dziecka”). Cmentarz położony jest we wschodniej części miasta na malowniczych wzgórzach wśród pięknego, starego drzewostanu tworzącego szereg alei. Nekropolia ta została założona w 1786 roku, obecnie jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Pani Alina zwracała nam uwagę na epitafia wypisane na grobach np. epitafium na grobie Bronisława Deskura

"Kochane wnuki!
... szlachetność przeto
jest wyłączną własnością jednostki,
jej życiowych
zasług moralnych i pracy,
ale nie przechodzi w krew
i kości jej potomstwa...

Niech więc Was nie wbijają
w pychę, zasługi i zaszczyty
przodków Waszych, bo te
należą do historii nie do
Was, Wy możecie je zdobyć
dopiero swem życiem" 

Młodszą częścią tej nekropolii jest cmentarz „Orląt Lwowskich”, gdzie spoczywają ciała prawie 3000 bohaterów poległych w wojnie z bolszewikami i Ukraińcami w latach 1918 – 1920. Najmłodsi obrońcy Lwowa mieli zaledwie kilka, kilkanaście lat. My uczciliśmy pamięć tych ofiar chwilą ciszy oraz złożyliśmy wieniec przywieziony z Polski.

W tym miejscu widać oznaki bezczeszczenia i dewastacji po zajęciu Lwowa przez wojska radzieckie, która trwała do lat siedemdziesiątych. Obecnie trwa renowacja cmentarza prowadzona przez firmę Energopol. Ale jest to zadanie bardzo czasochłonne i wymaga olbrzymich nakładów finansowych.

Kolejnym punktem programu było podziwianie panoramy Lwowa z parku „Vysokij Zamok”. Pogoda sprzyjała robieniu zdjęć. Przejeżdżając uliczkami miasta i patrząc na niego z góry można zauważyć, że jest to miasto, gdzie jest bardzo dużo zieleni. Liczne parki zachęcają do wiosennych spacerów.

Naszą wycieczkę przez starówkę rozpoczęliśmy od Rynku, który otaczają kamienice prezentujące wszystkie style od renesansu po modernizm. Stąd udaliśmy się do opery, aby obejrzeć wspaniałe wnętrze tego obiektu, jedno z największych atrakcji turystycznych. Podziwialiśmy nie tylko dzieło sztuki architektonicznej, ale także rzeźby i malarstwo. Widownia mieści 1200 osób. Przewodniczka zwróciła naszą uwagę na dwie reprezentacyjne loże prosceniowe pierwszego piętra: cesarską i marszałkowską, z salonami i odrębnymi toaletami (do loży cesarskiej prowadziło osobne wejście). Główna kurtyna jest arcydziełem artysty-malarza Henryka Siemiradzkiego.

Po ukraińskim obiedzie zachwycaliśmy się licznymi kościołami różnych obrządków, pomnikami i fontannami. Naszą uwagę przykuł majestatyczny pomnik Adama Mickiewicza. Jego kompozycja jest podobna do warszawskiego pomnika króla Zygmunta III Wazy. Kolumna ma 21 m wysokości, figura poety 3,30 m. Blisko pomnika wieszcza usytuowana jest Bazylika Archikatedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, gdzie 1. kwietnia 1656 r. przed cudownym obrazem Matki Boskiej Łaskawej złożył Śluby Lwowskie król Jan Kazimierz.
Tuż obok katedry znajduje się Kaplica Boimów – kaplica pogrzebowa. Ściana zewnętrzna kaplicy pokryta jest bogatą płaskorzeźbą kamienną, wewnętrzna – płaskorzeźbą kamienną i alabastrową.

Wielu z nas zakupiło pamiątki z wycieczki na pobliskim targu lub sklepikach usytuowanych przy Prospekcie Swobody. Pomimo wielu trudów podróży wracaliśmy zafascynowani Lwowem.

Ewelina Wajgert

« z 3 »
Skip to content